Z głębokim żalem i bólem żegnamy śp. Wandę Drożdż
Z głębokim żalem i bólem żegnamy śp. Wandę Drożdż, wspaniałego człowieka, naszą przyjaciółkę, koleżankę i pracownika
Zarząd i pracownicy Fundacji Osób Niepełnosprawnych
oraz Warsztatów Terapii Zajęciowej
w Podolanach
Taka była śp. Wanda Drożdż
Trudno uwierzyć w Jej odejście, trudno mówić o Niej w czasie przeszłym… Pełna energii, życzliwości, pasji… Pani Wandzia…W ciągu prawie 20 lat, jakie przepracowała w Podolanach, będąc rehabilitantką w Fundacji Osób Niepełnosprawnych pomogła tysiącom ludzi, z których wielu nie znało nawet jej nazwiska, ale wszyscy znali jej serce. Niosła im ulgę w cierpieniu, nadzieję, dawała cenne rady. Była znakomitą specjalistką – w sytuacjach, w których inni tylko rozkładali ręce, prowadzona przez Nią terapia okazywała się skuteczna. Pewnie dlatego, że do każdego pacjenta podchodziła indywidualnie, zależało Jej, by mu pomóc, umiała zmobilizować do ćwiczeń. Potrafiła też świetnie zorganizować pracę – tak ułożyć zabiegi, by chorzy i niepełnosprawni mogli z nich korzystać jak najszybciej i jak najwięcej.
Służenie ludziom było Jej pasją. Marzyła, by ośrodek w Podolanach mógł przyjmować pacjentów od rana do wieczora, zamierzała utworzyć grupy wsparcia dla osób z chorobami przewlekłymi, prowadzić zajęcia ruchowe dla seniorów i spotkania ze specjalistami.
Takie plany miała zaledwie kilka miesięcy temu. Już wtedy walczyła z chorobą, ale sądziła, że ją pokona. Nie udało się…
Chociaż Pani Wandzi już nigdy nie spotkamy w Podolanach, pamięć o Niej będzie żyła w sercach nie tylko jej rodziny, przyjaciół i znajomych, ale także pacjentów, którym pomagała, zarażała swoją dobrą energią i optymizmem.